Gdy emocje biorą górę, to może być nasz hamulec ręczny.
Rodzice często pytają mnie jak się zatrzymać w złości, bo nie chcą krzyczeć na dziecko czy mówić tego, czego w stanie niższego pobudzenia, nie powiedzieliby.
Głęboki przeponowy oddech wycisza nasz układ nerwowy, co sprawia, że odzyskujemy dostęp do naszego racjonalnego mózgu, a nie reagujemy tylko z trybu walcz lub uciekaj, gdzie każdego traktujemy jako potencjalnego tygrysa czyhającego na nas w krzakach.
Jak z niego korzystać?
Ciekawa jestem jakie inne strategie macie, by przejść od złości do większej równowagi?